Rozbity samolot w Bieszczadach

Informację o rozbitym samolocie strażacy otrzymali przed godziną 12. Samolot znajdował się między koronami drzew na wysokości ok. 20 m. w miejscowości Łodyna w powiecie bieszczadzkim.

Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia. Aby stwierdzić, czy w samolocie znajdują się osoby poszkodowane jeden ze strażaków, korzystając ze specjalistycznego sprzętu wspiął się na wysokość kabiny samolotu. Stwierdził, że kabina jest pusta. Jednocześnie na miejsce akcji zadysponowano specjalistyczną grupę ratownictwa wysokościowego z KM PSP w Krośnie oraz grupę GOPR. O zdarzeniu została powiadomiona Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych w celu określenia rodzaju samolotu, jego parametrów oraz ewentualnych zagrożeń. Przedstawiciel PKBWL, poinformował, że jest to samolot JAK-12.

Przeszukano także pobliski teren, aby upewnić się, że w pobliżu nie ma nikogo poszkodowanego. Po dojeździe ma miejsce grupy GOPR i SGRW z Krosna przy pomocy specjalistycznych technik ratowniczych ratownik GOPR dotarł do samolotu i wykluczył obecność osób poszkodowanych. Teren działań przekazano Policji.

Okoliczności, które doprowadziły do wypadku wyjaśnia policja. W działania uczestniczyło 8 zastępów straży pożarnych – 19 strażaków.

Opracowanie: mł. bryg. Marcin Betleja, KW PSP w Rzeszowie
Zdjęcia: KP PSP w Ustrzykach Dolnych